Czyżby Joasia Liszowska szukała sobie dodatkowego zajęcia na boku? Chyba taka gwiazda jak ona nie musi dorabiać?
I faktycznie Liszowska raczej nie musi dorabiać, a z pewnością nie robią striptiz na parkingach. W takim razie dlaczego negliżowała się właśnie w takim miejscu?
„Kreację na występ w „Jak oni śpiewają” założyła w cieniu swojego wielkiego auta. Nie ma miejsca, by się przebrać? Co za problem? Joanna jeździ wielkim samochodem, który z powodzeniem może pełnić rolę garderoby” – donosi Fakt.
Tylko, czy ona nie pomyślała o tym, że nawet jeśli nie ma dla niej garderoby to są jeszcze damskie toalety, w których spokojnie mogłaby się przebrać. No tak, ale w damskiej toalecie nie będzie mógł jej dopatrzeć przecież żaden fotoreporter, a tak Joasia zuch dziewczyna znowu trafiła na nasze języki.