Dość ciepły dzień i zimne piwo. To mieszanka, która każde gardło może powalić na kolana – nawet gardło Dody!
Artystka roku, tak świętowała swoje małe zwycięstwo, że musiała korzystać z pomocy farmaceutyków, aby dojść do zdrowia!
"Zimne piwko zdecydowanie jej nie służy. „Królowa polskiej piosenki” chyba się tym jednak nie przejęła. Statuetka przecież ładnie się komponuje z różowymi ciuszkami, a po lekarstwo i tak pobiegł jej ochroniarz." – podaje eFakt.
Cóż, następnym razem, leki trzeba wozić ze sobą – tabletki do ssania na gardło, aspirynkę i jakby radość była ogromna jakieś wspomagacze na kaca.
loading...