23 sty 2013, 09:35
Cześć, Nina jest już we Francji, pozdrawia Was gorąco :*
Wszystko u nich okej, klimatyzują się , podróż przebiegła bezstresowo :) Nie ma jeszcze kompa, pisała do mnie na facebooku z telefonu :)
Zdrówka dla Lilianki i wytrwałości dla Ciebie szkieletorek musicie być obie dzielne :***
U mnie już po bajce, znów odzywa sie jak by chciał a nie mógł , nawet niechce mi sie gadać o mojej naiwności pffff.
Teraz to już mam w tyłku każdego faceta , nie ma litości z mojej storny , never again....
Lece na jazdy bo mam o 9 :)
U nas super wszytsko, sankujemy codziennie, mała w pełni sił wigorek ma, dokazuje, zdrowe jestesmy juz :)
Czekam na piątek, piąteczek, piątunio ide odreagować tego "ghym ghym" na balet z koleżanką :*