Dzisiaj zamierzam skończyć "Opowieść podręcznej" Margaret Atwood, której już nikomu nie trzeba przedstawiać, a potem sięgam, po coś znacznie lżejszego czyli "Człowieka, który wspina się na drzewa" Jamesa Aldreda. Recenzje ma świetne, więc kupiłam. Autor jest dokumentalistą i podróżnikiem, pracował z najlepszymi ekipami filmowymi, które robią filmy przyrodnicze. Facet zjechał cały świat w poszukiwaniu idealnych miejsc do zdjęć. A gdzie kręci się najlepiej? Podobno z wysoka, dlatego wspina sie na drzewa i stamtąd filmuje ten nasz piękny świat. To może byc dobra pozycja na majówkę
