Madziu, jeżeli chodzi o imię, to wybrał je mój mąż. Kiedy dowiedzieliśmy się, że będzie dziewczynka od razu nazywał ją Martą. Mnie to imię nie przyszłoby do głowy. Ponieważ nie miałam z nim żadnych złych skojarzeń, to tak zostało :) Też mam tak, że lubię albo nie jakieś imię, bo lubię albo nie osobę...