Ja mam takie podejście. Zawsze staram się chodzić na kasę NFZ - w końcu po coś płacę te składki zdrowotne. Problem jest tylko ze specjalistami, do których na szczęście często nie muszę chodzić. Tylko jak coś wypadnie to trzeba czekać... pół roku lub więcej. Wtedy oczywiście nie mam wyboru, prywatnie...