Jak żyć? Nie wiem czy to w ogóle można nazwać "życiem"... Ale jeżeli już nie mamy innego wyboru a chcemy mieć święty spokój trzeba niestety to co mówią jednym uchem wpuszczać, robić, nie analizować a drugim wypuszczać..
Wydaje mi się, że aż TAKA wysypka o której powiedziałaś to jednak nie sprawa dla "domowych" sposób a jednak dla dermatologa przed którym tak się bronisz...
Ja już też tyle się nasłuchałam i naczytałam o tym "za i przeciw" że już sama nie wiem co mam robić... Chyba jednak jeszcze się wstrzymam z podjęciem decyzji...