U nas kolki objawiały się płaczem- ciężkim do uspokojenia. Synek miał napięty brzuszek, pręzył nóżki. Płacz pojawiał sie o podobnych porach. Najczęściej wieczorem, bywało, żę z niewielkimi przerwami trwał po kilka godzin. Miał oczywiście gazy, wzdęcia i brzuszek byl napięty oraz większy. Oczywiście ...