Idzie dość mocno podchmielony facet ulicą, pada deszcz, wieje, pogoda po chuju. Na postoju stoi jedyna taksówka, na ulicy nie ma ludzi.Podchodzi do złotówy i pyta: - "Panie, ile na Kościuszki?" - "40 ZŁOTYCH" -"Mam 20 złotych. Dałoby radę?" - "NIE MA MOWY. 40 ZŁOTY...