Wydaje mi się, że wszystko opiera się na powrocie do trudnych wspomnień. Tego co nie wiemy (przyszłości) nie znamy, a dobija nas przeszłość. Nie umiemy też do końca się zresetować. Nie myśleć przez pewien czas o czymś co w nas siedzi. Nalezy się chyba tego uczyć. Chodź na moment na weekend dać sobie...