Mój to narzeka, bo jak przychodzi z pracy, to ja mu dziecko na ręce i wmawiam mu, że teraz musi poświęcić czas dziecku, a ja chcę chwilę dla siebie. I zasiadam przed kompem
, siedzę do późna, on wymięka, bo wstaje po 5:00, więc w tygodniu nie ma szans na komputer