Cześć dziewczynki! Nareszcie mam chwilkę dla siebie. Weekend zleciał po prostu jak szalony. W sobotę zakupy z koleżanką (dobrze chociaż, że owocne - torebka i bluzka na plus ), wczoraj goście, dzisiaj obiadek, pranko, prasowanko, no i MegaSpacer, bo Wrocław dziś był pełen słońca, dwie godzinki jazdy...