Ja na chyba postawiłabym na szczerą rozmowę, no chyba, że nasz facet jest perfidnym dupkiem to ewentualnie zleciłabym sprawę detektywowi. Ale to w ostatecznych przypadkach.
Mi zawsze na uspokojenie pomaga melisa. Kiedy jestem w długotrwałym stresie to to parze sobię ją 2 razy dziennie. Na mnie działa. Tabletki to jednak chyba ostateczność. Niby ziołowe, na pewno jakoś tam wpływają na nasz organizm.