Dla mnie wyspa kuchenna to największe zło - moja teściowa ma taką w domu i po pierwsze - cały czas sobie nabijam o nią siniaki, a po drugie na tej wyspie jest zamontowana płyta grzewcza i zawsze się boję, że ktoś się w końcu o nią oprze i poparzy, szczególnie dzieci, które mają super zabawę biegając...