chyba zaczynam łapac doła
i to nie ze pracy nie moge znalesc ale jakos mnie wszystko przytłacza.to siedzenie w domu jest najgorsze.karol nawet na plac zabaw nie chce isc.tam przynajmniej miałam kolezanki do rozmów.nikt nie moze do nas przyjsc bo karol nie da porozmawiac.och jakie ja mam zycie