Asiu, no tak, tak. Ale w pewnym momencie, już nie potrzebuje najukochańszej mamuni tak często. Zaczyna się chadzanie do koleżanek i inne takie...I wtedy nie jest się już jedyną istotą dla maleństwa. Och, jakie to smutne...
barbapuppa, coś mi się wydaje, że teraz to chętnie byś ponarzekała, że Wiki ciągle potrzebuje Twojego towarzystwa, ale..jeszcze kilka lat i sama będziesz się o to upominała! I to właśnie jest okropne dla mamuś, w dorastających dzieciaczkach...
No ja słyszałam ostatnio, że jakiś mężczyzna w centrum mojego miasta zmarł na SEPSE U mnie w domu nikt nie jest chory, tylko mnie ciągle trzyma przeziębienie, ale to już od początku zimy ( o ile zimą można ją nazwać). Pogoda nadal brzydka, dlatego ani myślę z domu wychodzić! Joasiu , ja się melduję!
Zdrzemnęłam się na trzy godzinki i obudziłam w podłym humorze Mój P. dał popalić i teraz nie wiem, czy wyrwać mu wszystkie włosy z głowy, czy pokruszyć sobie zęby na zgrzytaniu nimi A już się tak cieszyłam, że dzień taki piękny. Słoneczko nareszcie wyszło, cieplutko było...nic tylko żyć i się cieszy...
Za oknem pogoda kijowa. Śnieg sypie, na termometrze tylko dwie kreski powyżej zera dziwne tylko, że mały Miś-Jakubek nie zapadł w sen zimowy, tylko dalej kopie i kopie
basik, no właśnie zauważyłam, że pustki, dlatego tym bardziej zmykam pod kocyk, bo co tu będę sama robić ann, witaj! miło, że do Nas dołączyłaś i mam nadzieję, że już tu pozostaniesz!
Dobry wieczór. A ja dopiero teraz się do kompika dokopałam I to na pięć minut, bo zaraz skomputeryzowany przyszły dziadek wróci i już sobie nie posiedzę Znowu miałam dużo do nadrobienia, bo piszecie dziewczynki a piszecie! Ale to dobrze...oby tak dalej! joasiu , to macie prawdziwy komfort, zapewne z...