Ale to mi sie wlasnie podobalo. Wall.e znacznie rozni sie od innych filmow animowanych. Przynajmniej nie przypominam sobie zadnego zrobionego w ten sposob.
No nie wiem... Wszyscy wygladali tak samo, czasami trudno bylo rozpoznac kto jest kim. Ciagneli te biedne malutkie dzieci na koncerty. Ojciec zachowywal sie jak tyran...Przynajmniej takie odnosilam wrazenie jak ogladalam jakies wywiady.
Seks w wielkim miescie widzialam. Teraz wlasnie zastanawiam sie nad Panda i Wall.em, ale ze W. dopiero wchodzi do kin i wyglada ciekawiej (przynajmniej na youtube:P) to jest moim faworytem.