Mnie już przeszły mdłości :-) . I jem tak w miarę. Nie za durzo za to bardzo często. Nie mam typowych zachcianek. Tylko odrzuciło mnie od np. chinszczyzny czy fitelli, którą to objadałam się na samym początku. Więdzę też , że co chwila zmieniam menu. Jak mam na coś ochotę to jem to cały tydzień, a p...