a już wolałabym głaskać moją córcię, w nocy praktycznie nieśpię bo sikam co 10 minut więcj jak tu się wyspać poza tym skucze mnie łapią i kłuje mnie chyba nerka, więc jest mi już naprawdę ciężko, mam nadzieję że się rzopakuje do terminu co raczej mało realne no ale może si,ę uda
Wczoraj byłam u lakarza, szyjki prawie nie ma, główka bardzo nisko, żekomy
poród ma nastąpić na dniach ale jeśli nie nastąpi to mam zgłosić się pos kierowanie do szpitala, ale to po 27 stycznia
Marcia jak patrze na foteczkę w Twoim podpisie to jeszcze bardziej się niecierpliwie. P.S. chyba nie działają na mnie nie inwazyjne sposoby na pośpieszenie maluszka zliczyłam już sprzątanie, mycie podłog na kolanach, ostry sex, schody i nic dalej się kulam , tyle że bardzo obolała od tych porządków