Mam doła giganta. Siedze i wyje. Duzy nie pisze, Mis jutro wyjezdza.. Zoladek scisniety, chce mi sie zygac, chlac, ryczec.. JA nie wiem jak ja przezyje ta rozłąke z Małym. Ja bez niego nie potrafie.. Najwyzej - 12 h. Ale nie tyle dni.. Masakra.. Mis to cząstka Duzego, widze jego rysy, usmiech.. I le...