U nas było ustalone, że pierwszemu dziecku ja wybieram imię, a drugiemu mąż. Najpierw urodził się synek, a mi się zawsze podobało imię Mikołaj i ta piękna legenda o św. Mikołaju.. po prostu mnie urzekła (nie żadna bajka o panu z siwą brodą z Laponii), więc mały dostał Mikołaj Leszek (drugie po moim ...