hej dziewczynki
mama_Kingi to jedneym słowem miałas kupe roboty, ale mam nadzije ze chociaż na weselu dobrze się bawiłaś...wieicie co a ja bym z chęcią poszła na wesele, wytanczyłam się, ostatnia imprezka na której byłam to było Nasze wesele
No ale może jak mama przyjedzie too gdzieś z męzem wybędziemy i zaszalajemy
Kristi, widzę ze Twoja Nocolcia też w wodzie czuje się jak w raju, mój Tosiek UWIELBIA kąpiele, ja kapie tylko na wieczór.
Jeszcze mam takie pytanko do Was ,czy myjecie maluszkom po każdym przewijaniu pupkę wodą i mydełkiem czy używacie husteczek?
iza pisze:co do spacerków i płaczu to ja niestety tez ulegam Mateuszkowi i biore go na ręce.....i wiem ze to zle bardzo.....
dzis moj mąż poszedl z nim na spacer do lasu..specjalnie zeby nikt nie slyszala płaczu...matus płakał i darl sie ponoc bardzo......Marek byl twardy nie nie wzial go na ręce...w koncu wypłakał sie i zasnął
Iza myslę ze to moze jest jakies rozwiązanie....mój Antek na spacerach nie płacze, moze czasem mu się zdarzy ale za to w samochodzie daje nam popalić i nie wyrabiam
Jechać w takim wrzasku to koszmar