Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

08 mar 2007, 22:19

Kasi.k - ale my niecierpliwe. Ciekawe czy przy drugiej dzidzi tez takie bedziemy :ico_wstydzioch: A pamietasz tekst, ktory na temat pierwszego,drugiego i trzeciego dziecka pisala Katrin :ico_smiechbig:

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

09 mar 2007, 13:08

Rybciu ze mnie to taki niecierpliwy stwór, że pewnie i przy 10 dziecku bym sie nie mogła doczekac :ico_smiechbig:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

09 mar 2007, 22:09

wiem cos o tym :597: Nadgorliwe mamuski :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

09 mar 2007, 22:23

:ico_smiechbig: Oj, chyba kazda jest taka niecierpliwa :-D

Awatar użytkownika
Kocica_26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2314
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:05

09 mar 2007, 22:33

Cześć przyszłe szczęsliwe mamusie :ico_haha_02:

Ja, tak jak koleżanka Sosna, jestem z październikowych mamuś. Zgadzam się z nią w 100%. Najważniejsze: słuchać położnych (ja miałam szczęscie trafić na wspaniałą opiekę w szpitalu), skupiać się na tym co każą robić, a nie na bólu. Wtedy poród przebiegnie sprawnie i bez komplikacji.
Ja rodziłam dość szybko. Był 38tc, sobota.O 3 rano obudziły mnie bóle jak na @ (oczywiście nie wiedziałąm, że są to bóle już porodowe, mimo, że chodziłam do szkoły rodzenia :ico_wstydzioch: ). O 6 obudziłam męża, stwierdzając nieśmiało, że może do szpitala trzeba jechać. (Głupia kazałam mu jeszcze tonę kanapek robić :ico_olaboga: ) Zanim bidulek naszykował cały plecak tych kanapek (po jaką chol...rę - do dziś nie wiem) to do szpitala dojechaliśmy o 7 rano. Na izbie przyjęć zbadali mnie i szybko kazali jechać windą na porodówkę. Okazało się, że mam już 8 cm rozwarcia, za 10 minut było 10. Po 1.40 min od przyjazdu do szpitala urodziłam naszego synka. Dziś, mimo bólu, wspominam to wydarzenie jako najwspanialsze w moim życiu.

:ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

09 mar 2007, 23:34

super krzepiacy opis porodu :ico_sorki: :ico_buziaczki_big:

jogobella
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 401
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:56

09 mar 2007, 23:38

tez takie lubie.....bardzo szybko urodzilas

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

10 mar 2007, 15:57

I takie wlasnie opowiesci przywracaja mi wiare ze czasami nie jest tak zle...

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

10 mar 2007, 16:05

Ja jestem optymistką i wierzę, że będzie dobrze. Umiem się zmobilizować i rzadko sięgam po prochy, więc raczej nie będę się nad sobą rozczulać tylko skupie się na parciu i już. Mam nadzieję, że nie zmieni mi sie już ten mój zapał i wszystko pójdzie dobrze...

Awatar użytkownika
Kocica_26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2314
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:05

10 mar 2007, 16:14

Pewnie, że będzie dobrze. Przecież musi być. U nas w szpitalu w ogóle nie dają znieczulenia. Nie ma takiej możliwości. Myślę, ż najgorsze są bóle, które powodują rozwieranie się szyjki macicy (I okres porodu), parte już nie są takie straszne. Poza tym wiadomo, że za chwileczkę na świecie pojawi się nasze upragnione maleństwo. To dodaje takiego powera, że szok :ico_szoking: . Powiem Wam w tajemnicy, że strasznie bałam się porodu (jak jechaliśmy do szpitala, to cały czas myślałam, że może jeszcze nie rodzę i może zawrócić :ico_oczko: ). Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują :-D

Pozdrawiam :ico_buziaczki_big:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość