mój Bartek ma próchnicę butelkową.dwa razy jego ząbki były lapisowane ale niewiele to pomogło.chciałabym wiedzieć czy któraś z mam to przechodziła ze swoim dzieckiem i czy jak pojawiły się zęby stałe to są lub były jakieś problemy z nimi.czy jest szansa,że stałe zęby Bartusia będą ładne i zdrowe?
Witaj Kasiulinko, moja Emilka też ma próchnicę , powiedz mi jak wygląda lapisowanie zębów?? Wydaje mi się, że oczywiście jest szansa na to, że następne ząbki będą zdrowe!!
Joasiu lapisowanie trwa bardzo krótko.dentysta moczy mały wacik na patyczku w lapisie i smaruje tym ząbki kilka razy zmieniając patyczki.trzeba ten zabieg powtórzyć kilka razy w odstępie tygodnia.ja robiłam to prywatnie(koszt jednego zabiegu 10-20zł)ale można też na fundusz.niestety ząbki po tym ciemnieją.naszemu Bartkowi mimo lapisowania i tak się wykruszyły.
[ Dodano: 2007-03-10 ] Joasiu nie zwlekaj,im wcześniej tym lepiej.
Kasiulinko dziękuje za odpowiedź. Byłam już z Emilką u dentysty jakiś czas temu, zobaczyłam brązowawe plamki na jedynce, dwójce i trójce. Stwierdził, że wszystko jest dobrze, nie ma próchnicy. Pediatra przepisał Emilce fluor. Teraz byłam (przy okazji choroby Emilki-zapalenie gardziołka) u innej lekarki i stwierdziła, że to próchnica i trzeba do dentysty koniecznie. W tym tygodniu idę i spytam się co mam robić, boję się o te ząbki...
witam
dziewczyny ja chodze z moimi dziecmi na regularne kontrole
Joasia, jerzeli pruchnica i ubytki zeba sa niewielkie to leczenie wcale nie boli , moja Olcia ma 3 latka i wczoraj bylam z nia na wizycie bo miala plamki na jedynkach i dala sobie zrobic , z Piotrkiem terz chodze i on ma juz prawie 6 lat i ma zdrowe zabki bo jak tylko widze zmiany to zaraz idziemy i ma jeszcze wszystkie zabki mleczne , naprawde warto , bo jerzeli pruchnica sie bedzie utrzymywac to potem przy wyrastaniu zebow stalych , zabki moga sie "zarazac " i moze miec problemy z zebami stalymi .
kasiulinka, proszę napisz co to jest ta próchnica butelkowa. Mój synek ma dopiero kilka ząbków, ale jak to mówią "lepiej zapobiegać niż leczyć". Pozdrawiam
Aguśka,próchnicą butelkową nazywa się próchnicę,która atakuje zęby małych dzieci (jak sama nazwa wskazuje) pijących z butelki,a raczej powiedziałabym z butelką np.usypiających.mój synek od kiedy zaczęły wychodzić mu ząbki nie chciał ssać zwykłego smoczka,za to pocieszenie znalazł w butelce ze smoczkiem (oczywiście pełnej).zasypiał sobie z nią a słodkie picie (bo oczywiście nie było mowy o wodzie) spokojnie spływało sobie na ząbki.zanim się obejrzeliśmy już było po ptakach.zęby do lapisowania.
niestety u dzieci karmionych piersią też zdarza się taka próchnica (choć ni w ząb nie pasuje do niej nazwa "butelkowa")kiedy dziecko używa piersi do zasypiania a często też w nocy zamiast smoczka.
Niestety ale ząbki też dziedziczymy. Jeśli w rodzinie rodzice, dziadkowie mają słabe zęby to prawdopodbieństwo że dziecko równiez jest olbrzymie. Co nie oznacza, ze nie nalezy dbać.