po pierwsze bo mial posocznice wrodzona i dostawal 2 tygodnie antybiotyk pencyline,a w ogole to ze wzgledu na to ze wczesniak to lezal jeszcze 4 dni w inkubatorze...po porodzie mial jeszcze encefalopatie 1 i 2 stopnia, czyli taka drazliwosc na dotyk, a czasami w ogole nie reagowal,a do tego mial jeszcze hiperbilrubinemie...
na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i teraz tak nadgonil swoich rowiesnikow ze nikt nie wierzy ze to wczesniak...i na szczescie tez leki ktore dostawal nie pozostawily po sobie zadnych skutkow ubocznych i powiklan a mogly....
na samo wspomnienie tamtych 2 tygodni plakac mi sie chce ze smutku , ze szczescia juz sama nie wiem...najgorsze to bylo to ze T nie bylo w tamtym czasie w Polsce