magdzinka no masz racje, tych pojemników to tylko 10 jest więc nie na długo zapasów narobię. Worki są w tym momencie praktyczniejsze. No zobaczę jeszcze. Ja nie wracam do pracy, bo przed ciażą ją straciłam. Ale kończę teraz podyplomówkę i mam zaklepane miejsce pracy jak ją skończe, i tak gdzieś koło sierpnia odchodza kobiety na emeryturę wiec bedą miejsca pracy. Ja muszę niestety iść do pracy bo z jednej wypłaty niewydolimy. A mój mąż kokosów nie zarabia zeby sam nas utrzymac... Żal mi bedzie Bartusia zostawiś, ale z drugiej strony to szkoda by było wydac kase na podyplomówkę i nie skorzystac później z dodatkowych kwalifikacji. A z drugiej strony troche się boje jak to bedzie : praca, małe dziecko, dom, gotowanie, sprzątanie... Troche mnie to przeraza...
Ten Twój szef to rzeczywiście kretyn!! Nie moze zrozumieć jak Ci jest ciężko zostawić córeczkę??!! I jeszcze wylicza ile moze dać Ci dni, skoro Ci przysługuje cały urlop to nie powienien robić Ci problemów. niestety wielokrotnie w praktyce to prywaciarze mogą wszystko... to jest okropne!! Może naprawde jednak za Tobą tesknią? Może jestes niezastąpiona w pracy? Ale to Asia jest teraz najważniejsza!! A nie szef i jego widzimisie!