JPo, chyba nie uwierzysz, ja sama nie wierze, dzisiaj moja corcia na obiadek jadla rosolek a ze lubi w takiej miseczce i je jak powiedzmy swinka to zrobilam jej zdjecia ,takie kilka na raz,niewiem jak fochowo to sie nazywa i chcialam je wykorzystac mniej wiecej tak jak ty to zrobilas,chociaz wczesniej nigdzie tego nie widzialam
.. niemozliwe zebysmy myslaly w tym samym czasie o tym samym
....i zeby nie bylo ze tylko tak sobie gadam to wklejam wlasnie te zdjecie ktore jak widac jest zrobine w dzien czyli nie moglam widziec twojej pracki bo dopiero wieczorkiem ja wkleilas
...ale numer
....chyba cos kiedys pisalas o nas jak o siostrach czy bratnich duszach
....naawet jak widze twoja pracke to nie wierze ze zrobilas to co ja chcialam
a to wlasnie te moje zdjecie, kurczaki teraz jak zrobie to bedzie plagiat
...u mnie oczywiscie pol dnia nie bylo pradu,niby cieplo,ze tez chodzilam w bieliznie jak LADY
ale burza szalala,taka bez deszczu,same blyski i piorunki
i mimo to cos zrobilam,mialobyc inaczej a wyszko tak,chcialam cos dla meza tak od corci zrobic ale nie mam pomyslu,moze macie jakis pomysl?...no i co chwile musialam zapisywac bo tak srednio co 20 minut mnie pozbawiali doplywu pradu,a jak tam z tym u was w czasie burzy?tez tak macie?
JPO normalnie nie wytrzymam, co pomysle o tym to sie usmiecham od ucha do ucha