Asiu wlewam do wanienki półtora nakrętki Oilatum i to wystarcza. Na samym początku po wyjściu ze szpitala smarowałam jeszcze małą oliwką ale tylko jej zaszkodziłam bo pory jej nie oddychały i zrobiła jej się potworna potóka. Teraz używam tylko i wyłącznie Oilatum i to w zupełności jej wystarcza. Co do tyłeczka to tak jak wcześniej pisałam od czasu do czasu (jak tylko pojawi się niewielkie zaczerwienienie) to smaruję małej pupkę Bephantenem maścią lub Sudokremem. I to tyle. Nic więcej jej nie robię.
Aha jakiś czas temu (mniej więcej jak Emi miała miesiąc) zaczęła jej się robić ciemieniucha na brwiach i na główce. Była ona na tyle niewielka że wystarczyło jedynie kilkarazy posmarować oliwkę na około godzinkę przed kąpielą.
Asiu naprawdę pielęgnacja takiego dzieciaczka nie jest wcale kłopotliwa. Zobaczysz kilka kąpieli i dojdziecie do wprawy
A jeszcze jedną rzecz jeżeli mogę Wam wszystkim polecić. W przypadku zatkanego noska u maleństwa bądź katarku polecam kupić sobie w aptece odsysacz do noska. To się nazywa NOSEFRIDA i kosztuje ok 20zł. rewelacyjna sprawa która napewno wam się przyda. Wystarczy zaaplikować do noska sół fizjologiczną lub (my używamy) Sterimar i "wysysnąć" zawartość noska.
Jeżeli będziecie mieć jeszcze jakieś pytanka to z chęcią odpowiem jak tylko maleńka mi na to pozwoli

. Możecie również na gg mnie łapać
