wlasnie rozmawialam z kolezanka i mowila zé nic nie potrzebuje do szpitala tylko szczoteczke i recznik bo nawet daja majtki jednorazowe ale musze sie jeszcze dokladnie dowiedziec
Czesc dziewczyny Super brzusie
A ja dzisiaj od rana sprzatalam ale cos powolu bo mam ogolnie lenia.Sloneczko swieci a do poniedzialku ma byc 28 stopni
Justyna zdazysz to normalne a kopniaczki od mojej grajdolki
[ Dodano: 2007-06-02, 14:03 ] A ja nie wiem juz tyle razy wklejalam zdiecia i ciagle wychodzi ze jest za duzo pikseli
Joanna ja zmniejszałam na www.fotosik.pl i mi sie udało...
a ja z wyprawką jeszcze w proszku...tylko część popranych i porasowanych ubranek...reszta czeka na ładną pogodę, no i jeszcze zakupy...pieluchy tetrowe 10szt, smoczuś, może jeszcze jakieś malutkie ubranko :) ... no i komoda
i jeszcze ...malowanie kuchni mnie czeka...tzn...mojego męża
A ja wlasnie ogladam program dom nie do poznania.Cud Czy takie cos dzieje sie naprawde
[ Dodano: 2007-06-02, 14:29 ] A ja mam juz wszystko i tylko czekam na Julie.I nawet jak cos zapomnialam to kupie po porodzie
[ Dodano: 2007-06-02, 14:33 ] A wiecie co bedzie denerwujace? U mnie juz sie zaczyna.Rodzina i znajomi non stop pytaja i dzwonia juz urodzilas.U mnie kolezanka dzis dzwonila bo wczoraj nikt nie odbieral i myslala ze to juz.Teraz to jeszcze jakos to idzie ale juz blisko porodu? Mam nadzieje ze nikt nie bedzie nas tak dobijal choc to wszystko w dobrej mysle ale mimo tego
cześć gadułki
juz po zakupach..... i obiadku dzis na mieście pizza. Nie mogłam się oprzec.... A wieczorkiem zapisałam sie na darmowe USG 3D na tych targach w PLAZIE....... Jak wrócę to wam opowiem jak było
Abegano to super..... z niecierpliwością czekam na relację...
szkoda, że u nas w radomiu nie ma czegos takiego , czytałam o tych targach w gazetach...w różnych miastach są....a u nas nie
[ Dodano: 2007-06-02, 15:00 ] Joanna u mnie nie ma jeszcze takiego telefonowania czy już...., ale pamiętam w ostatniej ciąży to mnie tak denerwowało, że szok codziennie miałam telefony czy już urodziłam.....a jak nie odbieraliśmy tel. to był popłoch, że pewnie już jesteśmy w szpitalu i rodzę... to było męczące i wkurzające...ale cóż zrobić? podejrzewam, że i tym razem też tak będzie....taki los....