Gabrysia
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

11 cze 2007, 19:15

Ja tez mam takie dni, ryczę bez powodu. I powiem wam, że nie wiem czego wtedy właściwie chce. Chyba brakuje mi takich chwil tylko i wyłącznie dla siebie. Nieraz to nie wiem w co ręce wsadzić. Mam nadzieję, że to tylko tak do obrony Sławka. Biedak przeżywa i nie ma dla nas teraz zbyt wiele czasu.
Rybko zazdroszczę Ci tego dnia :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Dziś byłam u księdza, chrzest mamy 1 lipca, wszystko załatwione, tylko jak pomyśle co mnie czeka przed chrzcinami to głowa boli, nie wiem jak my pomieścimy gości w 46 metrach :ico_szoking: . dziewczyny jakie ubranka kupowałyście do chrztu?
Justyna witaj, miło Cię widzieć na tt :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: . Cypraianek oczywiście szliczniusi i jaki już duży :ico_szoking:
Delicja trzeba myśleć, że to ma pomóc Oleńce,na pewno wszystko będzie dobrze

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

11 cze 2007, 20:20

Przeczytałam posty ale nie pamiętam dokładnie co która pisała, jedynie jakie tematy poruszyłyscie, więc:

DEPRESJA - ja mam również :ico_placzek: a najwieksza jak maż do pracy a ja sam na sam z Vikulą i nawet nie mam do kogo buzi otworzyć :ico_placzek: o czasie na jedzonko czy siusiu już nie wspomnę :ico_placzek: a oprócz tego powodów tysiąc by sobie popłakac: bo jestem zmęczona, bo nie jestem dobra matką jesli marzy mi sie chociaz 5 minut bez małej, bo jestem sama z nią bez żadnej pomocy, bo ona płacze, bo mnie chandra naszła itd. powód do płaczu zawsze się znajdzie...

CHRZEST - u nas jak się uda to 2 wrzesnia :ico_brawa_01:

WYJŚCIE Z DOMU - oj, jak ja bym chciała!!!!!! ale jak pisałam wyżej przez większośc czasu jestem z mała sam na sam a mąż w pracy... no i nie mam nawet komu jej zostawić :ico_olaboga:

SKAZA BIAŁKOWA - nadal walczymy :ico_zly: chrostki z buzi zeszły ale zostały jakieś czerwone plamy :ico_szoking: :ico_olaboga: które teraz smaruję kremem nawilżającym... no i mleko sojowe odpada, bo mała ma po nim problemy z kupkami :ico_placzek: płacze przeokropnie a z pupci wychodza takie "bobki" twarde :ico_placzek: pozostaje nam więc jedynie Nutramigen...

NIE SPANIE W DZIEŃ - qrna, u nas tez sie pojawiło... ja juz padam czasami fizycznie, bo mała karuzelą to zainteresuje się na jakies maksimum 30 minut, a potem to chce na rączki, żeby jej śpiewać itd. jak Vikula usnie w ciągu całego dnia raz to ja jestem w siódmym niebie...

MATA EDUKACYJNA - my dostaliśmy w prezencie... Vikusia jeszcze nie potrafi się na niej bawić, ale jak ją położe i pokaże zabaweczki i lusterko to zainteresuje sie na trochę i wyciąga raczki do zabawek i cos tam gada po swojemu...

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

11 cze 2007, 20:50

kurcze - to nie masz kolorowo :ico_olaboga: Mi pomaga maz,a jak jego nie ma to na czas mycia zebow albo sniadania - pomagala tesciowa bo ma do pracy na 10.00 :ico_noniewiem:

No ale im starsze nasze dzieci,tym bardziej unormowane i grzeczne - wiec alby do roczku :ico_oczko:

Gabrysia
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

11 cze 2007, 21:40

Kasik witaj w klubie. Ja jak pisałam też większość czasu spędzam z Olką sam na sam, czasami zęby umyje dopiero ok południa, bo wcześniej niestety nie da rady :ico_szoking: , także nie jesteś sama z tym problemem. Jak mała śpi to ja po prostu nie wiem za co się wziąć: czy myć, czy jeść śniadanie czy gotować obiad, a może prasować :ico_szoking: . I jak oczywiście się za coś zabieram to moje dziecko otwiera szeroko oczy i się śmieje od ucha do ucha. I tak wtedy sobie myślę, że ona się cieszy, że mnie przyłapała jak chciałam coś zrobić :-D . Taki już nasz los młodych mam. Mam czasami tego wszystkiego dość, ale nigdy bym nie zamieniła tego co jest teraz na to co było wcześniej, jak nie było na świecie mojego maleństwa.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

11 cze 2007, 22:06

Gabrysia, skad ja to znam.Tez jak maly spi to ja jednoczesnie chce jesc,sprzatac,prac i gotowac.Ostatecznie uda mi sie zrobic wszystki oprucz jedzenia :ico_zly:

Gabrysia
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

11 cze 2007, 22:10

Rybko mi zazwyczaj nic się nie udaje bo mała śpi po 5 minut :-D

[ Dodano: 2007-06-11, 22:13 ]
Idę sie położyć, chociaż nie wiem czy mi się opłaca, bo Olka śpi od 19-stej, więc pewnie zaraz i tak się obudzi. Padam z nóg. Miłej i spokojnej nocki dziewczyny Wam życzę i Waszym maleństwom :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

11 cze 2007, 22:13

Cześć!

Dziewczyny- mogę Wam podac rękę, jeśli chodzi o te ostatnie posty...
Ja też już czasem myślę sobie, że lada moment sfiksuję, jeśli ktoś mi nie pomoże...
Moja mała tez nie śpi w ogóle w dzień, co najwyżej zdrzemnie się na moich rękach (bo chce spędzać na nich całe dnie), a jeśli ja odłoże, bo chcę wziąść się za jakąś robotę to również się budzi... Jedyna pociecha to taka, że nie musze gotować, ponieważ robi to za mnie mama. Julki nosic nie może, ponieważ ma dość zaawansowaną osteoporozę :ico_placzek: Na męża moge liczyć pod warunkiem, że porządnie się na niego wydrę- jestem nieco nim zawiedziona... Myślałam, że będę mogła bardziej na niego liczyć, a tu raptem taki tatuś z doskoku :ico_placzek: Zajmuję się nią tylko wtedy jak Julcia jest grzeczna, a jak tylko mała zakwęka to od razu mi ja oddaje, bo rzekomo ona głodna,a oczywiście nie zawsze tak jest, no bo ile można jeść?
Coraz częściej się kłócimy, bo ja nerwowo wymiękam- tez bym chciała siedziec i nic nie robić! Chociaż z godzinę,a tu nawet jak tv oglądam, to albo z Julką na rękach, albo prasuję, składam pranie itp... Już raz czy dwa w nerwach padło słowo "rozwód"... Jak to dalej będzie nie wiem...
O koleżankach nie mówię, bo żadna teraz nie ma dla mnie czasu... raptem wszystkie zapracowane się zrobiły odkąd urodziłam :ico_zly: , a jedyna, ktora ma czas i moge z nia pogadać "o wszystkim i o niczym" ma termin porodu na 17 czerwca i mieszka 30km ode mnie :ico_placzek:
Do tego ta sesja...

Dobrze, że mam siostrę i jej córkę, bo bym nonono całkiem dostała (sorrki za wyrażenie)

Teraz mam wyrzuty, że jestem egoistką, bo wygląda to tak, jakbym miała dość własnego dziecka, co oczywiście nigdy mi przez myśl nie przeszło.

Ale muszę jakoś "zresetować", bo moje nerwy odbijają się również na dziecku!

A w ogóle czytałam o tym w jakimś czasopiśmie- o tym co przezywamy po porodzie- "specjaliści" piszą, że nazywa się to baby- blues

Gabrysia
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

11 cze 2007, 22:16

Koleczko ja przeczytałam Twojego posta, to tak jakbyś pisała o mnie z małymi wyjątkami. Ja myślałam,że to tak tylko u mnie

Awatar użytkownika
Gosia A
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2477
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:01

11 cze 2007, 22:17

kasi.k, - teraz j a u ciebie :-D ja mam dokładnie to samo .... sama .. rycze.. raz lepiej raz gorzej ..mój D. jutro wyjezdza i wraca w piatek wieczorem ... sama z małym przez 4 dni!!! aż się boję .. mam nadzieję, że samochód zaostawi... trzymaj siE Kasiu !!!co jak co ale rozumiem cie bardzo dobrze !! mam dokładnie tak samo!!

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

11 cze 2007, 22:21

iw_rybka pisze:Ostatecznie uda mi sie zrobic wszystki oprucz jedzenia


Ja ostatnio śniadanie zjadłam o 16! Siusiu robie tylko z rana i wieczorem- w ciągu dnia juz się oduczyłam.. po prostu organizm chyba wie, że nie ma szansy i czasu :ico_noniewiem:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość