Dlatego właśnie poprosiłam babeczkę, żeby ścięła mi na krótkie, ale żeby były takiej długości, abym mogła sobie związać chociaż króciutką kitkę. No i nie zrozumiała o co mi chodzi, dlatego mogę sobie teraz czesać kucyka o długości 10-15 cm (chociaż myślałam o takiej do pięciu cm
). Na szczęście zawsze można ściąć jeszcze trochę. Gorzej gdyby wygoliła mnie prawie do łysa, bo wtedy to już bym sobie nie dokleiła
a przy takich włoskach wystarczy umyć głowę, wysuszyć i lekko podkręcić grzywkę na szczotce i już!