Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

24 cze 2007, 13:01

matikasia :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za zdjątka

a tu wczoraj wcianał malinki na działce

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

24 cze 2007, 13:10

kasiekk, a co to za odmiana? takie żółte? pierwszy raz widzę

Awatar użytkownika
Agnes
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6396
Rejestracja: 10 kwie 2007, 20:39

24 cze 2007, 13:47

bozenka moj tez pzechodzil trzydniowke w pazdzierniku okropnie goraczkowal zal mi go bardzo bylo i wymiotowal a po trzech dniach dostal plamy na brzuszku i juz bylo wszystko dobrze cale szczescie ze wtedy o sepsie nie slyszalam bo bym chyba ze strachu do gory nogamu juz lezala :-) moj teraz spi jak tylko sie obudzi idziemy na spacerek sloneczko wyszlo ladne :ico_brawa_01: :-D

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

24 cze 2007, 13:58

Bożenko ja też pierwszy raz wczoraj zobaczyłam takie,u sąsiadki rosną ale w smaku takie same jak normalne czerwone :-D

mały właśnie wstał i idziemy na obiadek do rodziców
papa

a mój mężulek dzis w nocy znowu wyjeżdża do pracy :ico_placzek: na minimum 3 tyg :ico_placzek:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

24 cze 2007, 15:38

kasiekk fotki z arbuzem rewelacja:) z malinami też:) ja musze matiemu owoce przemycać w sokach:) w arbuza tylko palce wbija;)
Obrazek

kasiekk a Twój mąż pracuje za granicą? na pewno ciężko Ci tak. ja po 8 godzinach z Matim jestem padnięta a co dopiero całą dobę, aż strach pomyśleć jak to będzie jak kiedyś wyślą go na misję...

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

24 cze 2007, 18:02

dziewczynyu super fotki
kasiekk Twój Kacperek to wychodzi na fotkach jak zawodowiec :-D
Zdrówka dla Antosia !

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

25 cze 2007, 12:03

:ico_respekt: :ico_respekt: :ico_respekt: dziękujemy :-D
Maggie ale fajne masz zdjęcia w podpisie :ico_brawa_01: jak to zrobiłaś że latają te serduszka???

Matikasia Twój synek to duuży chłopak :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

matikasia tak pracuje za granicą, w tej chwili w Austrii,a ja cały dzień i noc z małym,nie jest tak źle choć czasem mam juz dość
a Twój mąż wojskowy??? mój kiedys pracował w wojsku jako nadterminowy ale się zwolnił jak dostał paszport niem. i odtąd jeździ do pracy za granicę

D pojechał dzis o północy a KAcper jak wstał rano to patrzył w drzwi i wołał tata tata i tak chyba z 20 razy :ico_placzek: biedulek teskni za nim,zobaczył że nie ma go to zaczął kiwać głowa nie nie i machać pa pa w kierunku drzwi,a potem odwrócił isę do mnie i też tata a ja mówie ze tata pojechał do pracy a on łzy w oczach i płakać mu isę chciało,serce sie kraja jak człowiek to widzi,a mały coraz starszy to będzie jeszcze gorzej :ico_placzek:
mam nadzieje,że znajde prace wkrótce i wtedy małż też tu poszuka i będziemy razem w końcu,mały bedzie miał oboje przy sobie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

25 cze 2007, 12:43

kasiekk to nie zazdroszcze Wam tej rozłąki i myślę, że mąż powinien się żegnać z małym wieczorkiem i tłumaczyć mu wszystko. wtedy wbrew pozorom on będzie to mnie przeżywał.
a mój mężuś jest żołnierzem zawodowym. dobrze nam z tym bo może i kokosów nie ma, ale i tak płacą lepiej niż w cywilu a dodatkowo pensja jest zawsze 1 go na koncie... tylko właśnie to ciągłe zagrożenie misją...


dziś byłam z Matim na pobraniu krewki i nawet nie jęknął. była taka miła pani która wszystko mu opowiadała:) potem poszliśmy do sklepu po nagrodę i musiałam zjechać jakiegoś starego babsztyla.mati latał pod kasą i się niecierpliwił, a jakaś baba matiego za rączkę i do mnie bym go puściła, a do niego, że go zabierze!!!!!!! :ico_zly: zjechałam ją na całego, no sorki, wyrzyłam się;) ale potem dzieci mają koszmary, a ja jestem z siebie dumna, że powiedziałam co myślę i stanęłam w obronie małego;) :ico_zly: :ico_zly:

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

25 cze 2007, 13:21

matikasia mąż zawsze jak wyjeżdża to żegna się z Kacprem i mówi mu ,tłumaczy,ale wiesz to jest dziecko i nie rozumie jeszcze za bardzo o co chodzi,a nawet jakbyu rozumiał to i tak będzie mu ciężko

mój dlatego m.in.sie zwolnił bo go chciali wysłać na misję,ale ja powiedziałam że absolutnie nigdzie tam go nie puszczę :ico_nienie: :ico_nienie:

co za baba,dobrze że jej nagadałaś,niepotrzebnie dziecko stresuje :ico_nienie:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

25 cze 2007, 19:29

a no to dobrze bo właśnie myslałam że wyjeżdża w nocy a mały nic nie wie:)

co do misji to ciężka sprawa, ja też mówiłam jak TY, ale chyba powoli zaczynam się godzić z taką możliwością bo wiedziałam z czym się wiąże związek z nim. wiadomo niebezpieczeństwo niby większe, ale o akurat siedziałby w sztabie wiec na patrole by nie jeździł. a to zawsze pewna kasa w wojsku., Twój nie wyjechał na misję ale też jest Ci teraz ciężko bo go nie ma prawda?

w środe przez 3 dni będę pilnować synka koleżanki o 5 miesięcy starszego od Mateuszka, mam nadzieję,że dam sobie rade. w sumie jakby nie było trzeba pomóc jak jest taka potrzeba. śpią mniej więcej o równych godzinach. Jutro zrobię sobie zakupy na 3 dni bo z dwójeczką to się nie wybioręWink jedynie do piaskownicy nie daleko od domu:)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość