27 cze 2007, 13:17
numery numerom nie równe, Mati jedne nosi 21 a inne 23, w każdy, razie musiałam kupić drugie sandaly:) kapcie tez kupiliśmy w deichmanie, ale jak jest upał chodzi boso. jak pjade do rodziców w sierpniu do niemiec to chce mu kupic kalosze i jakie nike, bo u nas ceny sa rozbrajające.
dziś normalnie glowa boli od zalatwania spraw. chce iść na podyplomówkę. mam jedno proste pytanie,a obdzwoniłam uczelnie, kuratorium i każdy gada swoje, na szczęście chłopaki spią. dziś pilnuje miłoszka i dobrze mi idzie. w sumie to moge mieć bliźniaki:) gorzej ze spacerami:)