NO ładnie Sosenko, do Wawy to tak, nad morze to tyż a Katowice to co?
Praca nie zając, nie ucieknie, jak nie ta to inna
Mosobku - ja CI dziecka nie podmieniłam, bo sama mam marudne, więc ja mam to samo co miałam.
Asia - żółtko na twardo daje rozpaćkane w zupce. Dziecko nic nie zauważa.
A tu jeszcze kawałek artykułu o wysadzaniu na nocik. Przepraszam, że tak dużo o nocniku, ale jakoś ruszyło mnie to, że niektórzy twierdzą, że wysadzanie dziecka na nocik w wieku kilku miesięcy ma sens. Otóż wyjaśniam wszem i wobec, że to nie ma najmniejszego sensu, dziecko jeszcze nie panuje nad ZWIERACZAMI!
Grający nocniczek
Ilu rodziców, tyle pomysłów, kiedy i jak nauczyć dziecko siadania na nocnik. Dziadkowie, przyjaciele znają tysiąc niezawodnych recept, tylko w przypadku naszego dziecka, żadna z rad zwykle nie skutkuje. Matka musi się zdać na własną intuicję i co ważne – rozsądek. Wiele ambitnych mam próbuje wysadzać dziecko, gdy tylko utrzymuje pozycję pionową. Specjaliści twierdzą, że to niepotrzebna udręka dla obojga. Pierwsze próby można podjąć, gdy maluch skończy rok. Dopiero ok. drugiego roku życia dziecko zaczyna kontrolować zwieracze pęcherza i odbytnicy i sadzanie na nocnik ma sens. Można, przygotowując do tego malucha, kupić ładny nocniczek i nakładkę na deskę klozetową. Przydatne są ilustrowane książeczki, których bohaterowie korzystają z nocniczka i ubikacji. Czasem można posłużyć się przykładem starszego rodzeństwa, dzieci chętnie rywalizują i nie chcą być gorsze. Dziecku ciut starszemu można pokazać zawartość pieluszki i w tym kontekście podkreślić zalety nocniczka.
Ważne: nie wolno zmuszać dzieci do siadania na nocnik. Wysadzanie co godzinę może dać efekt odwrotny do oczekiwanego. Przecież każdy człowiek ma indywidualny rytm wypróżniania. Zmuszanie może wręcz wydłużyć proces uczenia lub wywołać lęki. Wcześniej czy później każde dziecko tej trudnej sztuki się nauczy.