03 lip 2007, 11:09
gozdzik ja tez nie mam wesoło z tym jedzeniem, na szczęście motywacja jest bardzo silna i jakoś daję radę. U mnie w domu gotuje teściowa i kazałam jej nie przejmować się moim jadłospisem, bo cała rodzinka nic by nie jadła.
Co do chleba to ja kupuje tylko krojony pakowany na którym napisany jest skład. I też wyczytałam na niektórych ,że zawierają mleko, albo margarynę i nie kupuje ich. Nie jadam żadnych słodyczy, bo tez prawie we wszystkich jest mleko , albo jaja. Ostatnio upiekłam z synkiem bułeczki z przepisu z forum, drożdżowe bez mleka i jaj. Były smaczne.
Na obiady jadam najczęściej mięsko gotowane i drobiowe, czasem schab, a nawet jadłam duszona karkóweczkę i nic jej nie było. Z warzyw to tylko marchew i buraki. Kiedyś zjadłam sałatę i miała zieloną kupę. Kanapki jadam z dżemem, wędliną ( ale nie za często i tylko z szynka lub np schabem, a nie żadne mielone kiełbasy , bo tam tez nie wiadomo co pakują).
Jako przekąski jadam paluszki lekko solone i płatki kukurydziane na sucho.
Właśnie zastanawiam sie nad zjedzeniem brzoskwini lub nektarynki, bo tak strasznie kuszą . Ale nie wiem...Nie mogę doczekać się już świeżutkich jabłuszek.
[ Dodano: 03-07-2007, 11:41 ]
gozdzik a bierzesz jakiś preparat z wapniem? Pewnie tak. Napisz proszę jaki i w jakich dawkach. Ja biorę Calperos 1000, dwa razy dziennie po 1 kapsułce. Sama sobie taki zaaplikowałam, bo wyczytałam gdzieś ,że trzeba brać 1000mg wapnia dziennie.