u nas tez dzis brzydka pogoda.... nic mi sie nie chce.... miałam jechac sie zarejestrowac do urzedu pracy, ale nonono mi sie nie chce ruszac z domu ;p
u nas nocka dzis jakas dziwna była.. o 2 w nocy JUlia obudziła sie z taaaaaaaaaaaakim wielkim płaczem... głaskanie po glowce nie pomagało... musiałam ja wziasc na rece.. a ta jak sie przytuliła do mnie
aż bylam w szoku bo Julia sie nie lubi przytulac.. a dzis jak mnie chwyciłą to nie chcial puscic.... pozniej sie uspokoila, dalam jej jeszcze mleczko i spała do 9... musiało jej sie chyba cos snic brzydkiego...