cześć kochane Bielszczanki
najpierw bardzo was przepraszam że nie odzywałam się tak długo ale z trudem dochodziłam do siebie, to były ciężkie dni, nie miałam siły kompletnie na nic, rana goi mi się do tej pory, jeszcze niewygodnie mi się siedzi a nawet leży, mam mega problemy w opróżnianiem się, pękła mi brodawka w prawym cycu i muszę odciągać, ogólnie nie za wesoło. Ale pomału wracam do siebie. Mój mężulek dzielnie mnie wspiera i pomaga mi także jakoś dajemy radę
A malutka jest śliczna, i coraz grzeczniejsza, w nocy już pomału łapie swój rytm a my razem z nią. W wolnej chwili wkleję zdjęcie. Boję się tylko o pokarm bo mam wrażenie że mam go coraz mniej, ale może tylko panikuję, narazie mała się najada, tylko raz dopajałam ją glukozą ale to bardziej dla świętego spokoju żeby się nie zawyła.
No i już mi kręgosłup dokucza.
Pomału myślę że będę się wdrażać w wasze posty
Sciskam was wszystkie
[ Dodano: 2007-07-12, 11:25 ]