A ja jestem głupia baba. Jak brzydka pogoda, to chciało mi sie latac po miescie i wyciagałam Krzysiow na spacer. A teraz jak wyszło slonce i jest piekny slonecznydzien, nie chce mi sie.. Bo sobie tiktaka czytam, bo nadrabiam zaleglosci w sprzataniu, bo mocze sobie nogi teraz.. potem manicure pedicure, obiadek i w koncu moze z chaty wyleze.
Codo flaka na brzuchu - moj jest juz mini mini i nie obciskam go ani majtasami ani pasami. Jutro konczy mi sie polog wiec zaganiam Krzysia dobiegania ibrzuszkow- bojego ciaza wspolczulna osiagnela kryzysowy stan i trzea sie zaczac ruszac.
Lucy moj tez taki niecierpliwy wariat jeden. Jak tylko zawyje, musze w biegu cyca wyjmowac i z takim gołym latac popokoju, poki sie nie usadowie A sasiedzi z domu naprzeciw siedza psychiczni cały dzien w ogrodku i pewnie mają niezłe kino z tymi moimi cyccuchami