Mam szczerą nadzieję, że będą chcieli podjąć trud terapi i że wytrzymają w trzeźwości

Anticol nie jest żadnym wyjściem. To jest tylko "bat" nad głową, który wciąż grozi palcem: jak wypijesz, możesz nawet umrzeć. A w leczeniu choroby alkoholowej najważniejsza jest świadomość uzależnionego i jego chęć zaleczenia (bo jest to choroba nieuleczalna). Mechanizm myślenia alkoholika jest taki: zawsze mogę odstawić lek i się napić, a potem znowu brać lek. Tymczasem chodzi o trwałe zaprzestanie picia, a tego nie osiągnie się farmakologicznie. Potrzebna jest terapia w ośrodku leczenia uzależnień, niekoniecznie zamkniętym, można leczyć się ambulatoryjnie. Leczenie jest długotrwałe i trudne. Wskaźnik zaleczalności wynosi średnio ok. 20%. Pierwszy etap to terapia odwykowa, składa się ze spotkań indywidualnych i grupowych po 2 razy w tygodniu. Trwa do 6 miesięcy. Najtrudniejszym jej elementem jest tzw. piciorys, połączony z obowiązkowym sporządzeniem przybliżonego zestawienia przepitych pieniędzy. Drugi etap to nauka zapobiegania nawrotom, w tym TAZA (trening asertywnych zachowań abstynenckich), polega na nauce odmawiania napicia się w towarzystwie. Na tym etapie formułuje się też listę strat i zysków oraz uczy rozpoznawania zbliżającego się nawrotu choroby i zapobiegania mu. Ten etap trwa 2 miesiące. Spotkania indywidualne i grupowe odbywają się raz w tygodniu. Wreszcie etap trzeci - terapia pogłębiona, służy do poznania własnej psychiki i naprawy relacji z rodziną i otoczeniem. Ten etap jest najdłuższy, trwa 9 miesięcy. Spotkania indywidualne i grupowe odbywaja się raz w tygodniu, poza tym w programie przewidziane są tzw. maratony, odbywające się w weekendy, z reguły wyjazdowe. Cała terapia jest w 100% refundowana przez NFZ, nie obowiązuje rejonizacja. Pacjentom ubogim MOPS refunduje koszty dojazdów i pobytów wyjazdowych. Adresy ośrodków można znaleźć w sieci.Uff,jest ok.Lekarz przepisal anticol,w razie gdyby byla potrzeba,ale od ponad miesiaca takiej potrzeby nie ma,narazie sam sie trzyma,nie pije,i mam nadzieje ze tak zostanie
Muszę się z tym całkowicie zgodzić. To niewiele pomaga albo i w ogóle. W końcu znajdzie się sposób aby napić się po raz kolejny. Trzeba przebudować głowę i przede wszystkim ją uleczyć. Bez tego nic nie uda się zrobić. Tak samo jest z papierosami. Jeżeli nie oszuka się głowy albo nie wytłumaczy się sobie porządnie, że trzeba, to nic z tego nie będzie.Anticol nie jest żadnym wyjściem. To jest tylko "bat" nad głową, który wciąż grozi palcem: jak wypijesz, możesz nawet umrzeć. A w leczeniu choroby alkoholowej najważniejsza jest świadomość uzależnionego i jego chęć zaleczenia (bo jest to choroba nieuleczalna). Mechanizm myślenia alkoholika jest taki: zawsze mogę odstawić lek i się napić, a potem znowu brać lek. Tymczasem chodzi o trwałe zaprzestanie picia, a tego nie osiągnie się farmakologicznie. Potrzebna jest terapia w ośrodku leczenia uzależnień, niekoniecznie zamkniętym, można leczyć się ambulatoryjnie. Leczenie jest długotrwałe i trudne. Wskaźnik zaleczalności wynosi średnio ok. 20%. Pierwszy etap to terapia odwykowa, składa się ze spotkań indywidualnych i grupowych po 2 razy w tygodniu. Trwa do 6 miesięcy. Najtrudniejszym jej elementem jest tzw. piciorys, połączony z obowiązkowym sporządzeniem przybliżonego zestawienia przepitych pieniędzy. Drugi etap to nauka zapobiegania nawrotom, w tym TAZA (trening asertywnych zachowań abstynenckich), polega na nauce odmawiania napicia się w towarzystwie. Na tym etapie formułuje się też listę strat i zysków oraz uczy rozpoznawania zbliżającego się nawrotu choroby i zapobiegania mu. Ten etap trwa 2 miesiące. Spotkania indywidualne i grupowe odbywają się raz w tygodniu. Wreszcie etap trzeci - terapia pogłębiona, służy do poznania własnej psychiki i naprawy relacji z rodziną i otoczeniem. Ten etap jest najdłuższy, trwa 9 miesięcy. Spotkania indywidualne i grupowe odbywaja się raz w tygodniu, poza tym w programie przewidziane są tzw. maratony, odbywające się w weekendy, z reguły wyjazdowe. Cała terapia jest w 100% refundowana przez NFZ, nie obowiązuje rejonizacja. Pacjentom ubogim MOPS refunduje koszty dojazdów i pobytów wyjazdowych. Adresy ośrodków można znaleźć w sieci.Uff,jest ok.Lekarz przepisal anticol,w razie gdyby byla potrzeba,ale od ponad miesiaca takiej potrzeby nie ma,narazie sam sie trzyma,nie pije,i mam nadzieje ze tak zostanie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość