Ika, to jeszcze powiedz, w jakim markecie to dorwałaś?! Może i ja u siebie znajdę.
Z tymi butami to ja jeszcze jakoś sięgam, ale ledwo, a chodzę tylko w jednych - sandałkach na rzepy, bo tylko w nie mi się nóżki mieszczą
Nadal wielu rzeczy dla Kubusia mi brakuje i nie bardzo mam na to kasę, niestety

Same najdroższe rzeczy mi zostały. A z ubrankami to sama nie wiem. Trochę rzeczy mam pożyczonych,, jeszcze w tym tygodniu ma mi koleżanka coś przywieźć to wreszcie będę mogła poprzeglądać i policzyć co mam i co jeszcze muszę dokupić i w jakiej ilości. Chociaż tak naprawdę wypadałoby wreszcie zadbać trochę o siebie, wreszcie!!!