Zaczal sie dla nas najwazniejszy tydzien. Podobno 12 nawet dobrze przelezec dla bezpieczenstwa.
Dawno mnie tu nie bylo bo mdlosci mi sie pogorszyly i w ogole przestalam wstawac. Nic prawie nie jem wiec zaczynam zanikac, ale trzymam sie nadziei ze za tydzien moze juz bedzie ok... oby tak bylo!!! Wtedy dopiero zaczne sie prawdziwie cieszyc.
Madziarka i Zona - a wy jak? pewnie biegacie i kupujecie rozne bajery co? Mi to nawet nie w glowie, ale tez juz niedlugo bym chciala...
Dzisiaj bylam u rodzinnego po skierowanie na badanie krwi. Mowilam jej ze mi krew z nosa jak z kranu leci od czasu tego malowania w przychodni i dala mi jakies skierowanie na badanie watraby czy cos takiego... Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ale zapomnialam zapytac o jedno - moze wy pomozecie.
Mnie najbardziej meczy slina. Mam 3x tyle co normalnie, jest okropna i kazde jej polkniecie powoduje ze chce mi sie wymiotowac. A wiadomo ze polykamy srednio co 3 sekundy. Tak wiec po godzinie takiego wykania zwracam...
