Brunetka wieczorową porą wita wszystkie majóweczki i ich dzieciaczki.
Rany wiecie jaki to szok polożyć takie "duże" dziecko jak Karol obok takiej dwutygodniowej kruszynki, a ja juz tęsknię za takim noworodkiem.
Wróciliśmy z Radomia u lekarza wszystko dobrze, nie pisałam wcześniej, bo jakos ta wizyta mnie przerażała, byliśmy u neurologa, miałam skierowanie jeszcze ze szpitala, żeby po dwóch miesiącach zbadał Karola neurolog ze względu na zagrożenie poronieniem i zielone wody płodowe. Ale całe szczęście Karol to zdrowy niemowlak, wszystko w normie tylko rozdarciuch już taki jest, pani doktor stwierdziła, że wrażliwy i charakterny chłopak z niego. Ale ja też bym się darła jakby mnie ktoś młoteczkiem takim na wielkość jak moja noga w kolano pukał
anza, witaj i pisz jak tam było pięknie na wczasach. Oj ja też bym gdzieś pojechała, ale chyba dopiero za rok. A Karol to też taki domator jak i Kinga Irminy, dzisiaj u koleżanki wcale nie mogłam go uśpić, a był już taki zmęczony i dar się w niebogłosy.
A teraz chyba jeszcze poprasuję, ciągle to odkładam na później, ale w końcu chyba trzeba.