Hejka! Widzę, że ploteczki czerwcowych mamuś rozkręciły się - mam kilka stron do nadrobienia
Za chwilę się za to zabieram, ale najpierw stawiam tort
bo dziś Helenka kończy 6 tygodni. Oznacza to również, że kończy się połóg, więc będę mogła zacząć normalnie ćwiczyć
oby tylko nie był to słomiany zapał
Wizyta u ginka dopiero na początku września, ale do świata żywych seksualnie już powróciłam
co prawda pierwszy raz trochę bolało, ale później już było lepiej choć jeszcze nie tak jak przed porodem.
Sprawa chrztu już załatwiona na 100%
. Odbędzie się w sobotę 25 sierpnia.
Nasi goście już pojechali i przyznam, że odetchnęliśmy z ulgą. Poznaliśmy bliżej bratową Krzysia ... to znaczy wcześniej ją znaliśmy, ale nie zdarzyło się żebyśmy przebywali z nią 24h na dobę. No więc pokazała się z całkiem innej strony
i stwierdziliśmy z Krzysiem, że szczerze współczujemy jego bratu ........ Nie będę się wdawać w szczegóły, bo znów się wku...ę
, a to niedobre dla Helenki
Za to Krzysia bratanek jest wprost przesłodki - to znaczy łobuz z niego, ale Helenka zawojowała jego serduszko
Ciągle chciał ją głaskać i dawać ciumki i robił to bardzo delikatnie
. Oprócz tego podchodził do łóżeczka i sprawdzał czy Helenka śpi i mówił nam żebyśmy byli cicho. Słodki normalnie, wkleję jego zdjęcie z Helenką. Na spacerze to on pchał wózek, chociaż wózek był równy z nim hehe. A najbardziej podobało mu się jak karmiłam Helenkę; nie dał się wyprosić z pokoju tylko siedział grzecznie i moim zdaniem czaił się na cyca
, bo jego mama przestała go karmić gdzieś w styczniu (Karolek ma teraz prawie 2,5 roku). Najlepsze było to, że jak karmiłam Helenkę to wypalił: "Ale cyca doi"
Myślałam, że skonam ze śmiechu.
Jutro jedziemy do teściów na Podkarpacie - cieszę się z wyjazdu, a jednocześnie przeżywam jak Helenka zniesie taką długą podróż (z 2 przerwami na kawę jedziemy 6 godzin) .... Wyjeżdżamy ok. 4 nad ranem, żeby być na miejscu zanim żar się zacznie lać z nieba.
Dziś jest święto wojska polskiego i moje kochanie od rana ogląda transmisję uroczystości z Warszawy - takie zboczenie zawodowe hehe
. A teraz właśnie dzwoni do koleżanki - żołnierza i jej składa życzenia
.
Oki, zmykam czytać co u Was. Wysyłam posta i załączam kilka foteczek Helenki
W niedzielę polowałam na jej uśmiech i udało mi się
[ Dodano: 2007-08-15, 12:44 ]Karolek i Helenka
Wykąpana Pyzunia
Tu Helenka leniuchuje zamiast ćwiczyć podnoszenie główki :)
I foteczki uśmiechu Helenki - podobnie jak Alinka nie mogłam się zdecydować, które wybrać