DZIECIACZKI MAMUŚ Z TERMINEM CZERWIEC 2007!!!

[magda26]

Od jakiegos czasu Tomuś robi kupkę już tylko raz diennie lub nawet co półtora dnia. jak jest u was?

Kamilko u mnie tak samo a siusiu co chwile no i wczoraj kupka zielona jak ci pisalam poierwszy raz
Pogoda do nonono duszno i brzydko pada
Marcin wczoraj zasnoł o 20 i obudzil sie 1.30 na jedzenie potem 5 i 8.30

[ Dodano: 2007-08-16, 11:10 ]

U nas dziś pogoda do d... pada, szro-buro.

nawet nie zauwazylam ze to samo napisalas

[-indigo-]

A kuku!!!!
Gdzie was wcięło????????????????????????????????????????????

[asiula26]

Witam pięknie

Kamilko u Emilki kupki też różnie wyglądają czasami walnie kilka dziennie a czasami cały dzień nic, ale to normalne u dziecvka karmionego piersaią

Madziu zielona kupka to podobno występuje jak dziecko jest przejedzone

A myu dziś byliśmy na szczepieniu, mała dzielnie się trzymała choć oczywiście płakała. Ale rośnie nam ładnie przez 8 dni przybrała 320g i ma już 4130g bardzo mnie to cieszy bo po tym 1szym miesiącu trochę się martwiłam.
Kolki męczą ją nadal, a ze spaniem w nocy jest różnie, ale postanowiłam już nie narzekać na to, bo moja znajoma która urodziła synka 26 lipca jeszcze nie wyszła ze szpitala bo mały jest chory a nie wiedzą na co i nie umią znależć przyczyny także kolki przy tym to nic

Wczoraj cały dzień spędziliśmy u moich rodziców a dziś zostajemy w domku no trzeba go trochę ogarnąć

[madziorka hihi]

hej
no dotarlam
forum nawala na maxa wrrrrrrrrrrrrrrr
no ale nie ma czasu na zlosci
dzis wreszcie moja siostrunia uchwycila usmieszki leosia..!! jupi!! jest taki slodki i kochany hihi
dzis znow pospal do uwaga... 12.30 hihi
ale niestety wczoraj wieczorem po jedzonku maeudzil nam i plakal.. i wyraznie pokupkac chcial... no i wreszcie dalismy mu herb rumiankowa .w trakcie picia poszla kupcia i maly spokojny lezal i zasnal sam...
ale do tej butli z herb tak sie dorwal jakby glodny byl.. sama nie wiem..
zobaczymy co dzis bedzie..
no ale jak zjadl o 20.30 to potem wlasnie zaraz marudzi.. o 22 herbatka z bezsilnosci i spal do 3.30.. potem 6.30. 9 i 12.30.. i rozpoaczal dzien z usmiechem..
dostalam od sandrusi na poloni przepis na naturalna zdrowa herbatke na take dolegliwosci i zmaierzam stosowac zamiast tej hippa.. z dodatkami i cukrem

a teraz wklejam foteczki mojego kochanego leonka











ciocia jadziorka-mamcia chrzestna (moja siostra)


i troszke edukacji hih

[asiula26]

Madziorka Leoś jest PRZEKOCHANY

[magda26]

Madziu zielona kupka to podobno występuje jak dziecko jest przejedzone

kurcze nawet nie wiedzialam on je co 3 do 4 h hm myslalam ze nie za czesto

[Frydza]

Witam wrocilismy bioderka idealne ok bylismy umowieni na 13 a lekarz przed 14 przyszedl cap jeden a ja sie wybralam w obie strony wozkiem mowie se a co tam schudne a w jedna strone przeszlo 3 kilometry takze pokonalam duza odleglosc i padam na twarz wczoraj mezus wypatrzyl na wystawie super kapielowki i on zawsze niema czasu sobie cos kupic no to ja madra zonka fiku miku i mu je kupilam ale byl zdziwiony KAMILKA niunia robi raz dziennie kupke ale ja jej daje duzo pic wody z glukoza bo ona je butle to ja pozniej suszy -zalecenie lekarza,MADZIORKA smieszku ty hi hi Leos przystojniacha

[magda26]

tylko w sumie zielona jest na poczatku kupki jakies 3 cm a potem zolta normalna

[asiula26]

to Madziu chyba nie trzeba się martwić. Bo gdyby cała była zielona, albo po jakimś czasie na pieluszce dookoła kupki zrobiło się zielono to wtedy oznaka przejedzenia, a tak tylko trochę zielona?? Hm?? Nie umię powiedzieć

[Juli]

Dzien dobry!
W koncu sie tu przyczłapałam.. choc z siłami to u mnie kiepsko.
Wrocilismy wczoraj, ale trzeba blo sie rozpakowac, porzadkowac.. A poza tym była jazda z pizza hihi
Wypad był super- krotko ale baaaardzo intensywnie! Misiek sie dotlenił, ale chyba woda nie była zbyt czysta ( w rurach) bodostał małej wysypki... uroki wiejskich klimatow..
Spalismy na wyjezdzie 3 godzinki - bo trzeba bvylo przeciez troche popic, pogrillowac, poogniskowac.. A rano - na rybki, nad jeziorko..
O 7 zjedlismy sniadanko i do wyjazdu poza tymi kanapeczkami, nie zjedlismy nic.. Wrocilismy o 18do domku. Zamowilismy pizze. O 18:20. Miala byc max za godzine. Minela 20:20.. Krzys poszedl, zadzwonil - powiedzieli ze juz Pan jedzie.. 20:40 - pizzy jak nie bylo, tak nie ma,a my wsciekle glodni, z pusta lodowka na czele Zadzwoniłam czerwona ze zlosci i wyglodniała na maxa..
O 20:50 przyjechal Pan.. Pan wygladal jednym slowem, jakby sie z choinki urwał - przestraszony, powolny, nie umiejący wydac reszty.
Poszedl. Pizza maluuuusienka. Spalona. Tak sie wscieklam, ze kazałam Krzysiowi pakowac sie do samohodu i jechac jak najszybciej do tych debili... Porozmawiałam z kierownikiem... I wszystko skonczyło sie na tym ze zwrocili nam pieniadze i dali pyyyszna idealna pizze gratis! hihi Tak na dobry koniec ciezkiego dnia
Poczytam was pozniej, poki co, ide sie umyc i powoli pakowac, bo jutro jedziemy do Mamci Krzysia i na weselicho do Olsztyna!
Buziole!