uff ja po dniu pełnym wrażeń :) przyjechała koleżanka z forum podziwiać antosia :) i o dziwo bardzo grzeczny był - pomijając to że się jej do cycków dobierał
co do małej ilości pokarmu - spróbujcie jeszcze trochę poczekać! to nie chodzi o to że zmalała wam ilość mleka tylko że dzieciakom wzrósł apetyt! cycki muszą się do tego dostosować i będzie dobrze ;) ja to mam za sobą. Po prostu częściej przystawiajcie i znowu będzie dobrze. Wiem że to jest jakoś że pierwszy taki kryzys jest ok 6 tygodnia potem ok 3 miesiąca potem 6 miesiąc.
co do tv to ja wcale nie oglądam telewizji więc mały nie ma okazji - ale jak tylko idę do rodziców do dużego pokoju (gdzie tv jest na okrągło) to małemu chcą oczy wyskoczyć

A jak się odwracam żeby nie patrzył na ekran to szyję tak skręca że się boję że sobie kark skręci

Raczej mu nie pozwalam ale przyznam się że raz jak miał taki okropny dzień (wtedy co mu apetyt wzrósł i ciągle chciał cyca a oprócz tego był nieznośny) to siadłam z nim przed tv żeby sekundę odsapnąć...
Myślę że przez to nie będzie miał szramy na psychice
Jak się wyprowadzę (kiedyś) na swoje to wogóle nie będę mieć telewizora to nie będzie problemu z nadmiernym oglądaniem

Poza tym dziecko bierze przykład z rodziców - jak oni przesiadują to dziecko też chce :> A bajki będzie oglądać na komputerze - wybrane (i zatwierdzone

) przeze mnie - i jedna bajeczka dziennie.
glizdunia mnie też tak na słodycze ciągnie że szok! zawsze lubiłam ale teraz to mam gorsze smaki jak baba w ciąży
co do nocy - u nas kiepściutko, bardzo kiepściutko...
wprawdzie z zasypianiem problemu nie ma ale często budzi się w nocy i wcześnie rano wstaje wyspany, czasem uda mi się go spowrotem uśpić przy cycku i wtedy pośpi chwilę ze mną. Było przez czas jakiś że spał już do 2-4 (od 21) ale jak mu apetyt wzrósł to budził się co chwila i teraz się rozregulował i znowu budzi się o 24

ale ostatnio dałam mu tylko smoka i pogłaskałam go po głowie (bez karmienia) i zasnął spowrotem i obudził się o 2.30 więc wniosek z tego że głodny nie jest tylko mu się trochę poprzestawiało.
co do rączek - na ustalenie rączki jeszcze sporo za wcześnie
a mój synuś to w sumie rączek za bardzo nie wyciąga

Najczęściej przesiadują one w jego buzi i tak mu najlepiej. Ale wiadomo każde dziecko rozwija się inaczej.. Za to już w drugim miesiącu życia przewracał się z brzucha na plecy

i do siadania się twardo garnie - targa głowę nawet jak leży na płaskim i np próbuje się podciągać za kocyk (ale wtedy tylko nogi mu do góry lecą ;) ) A jak jest na rękach w półleżacej pozycji to głowy wogóle opierać nie chce tylko se ją trzyma (ma lepsze mięśnie brzucha niż ja :P) No i niedawno zauważył swoje nóżki i patrzy na nie podejrzliwie
widzę że już spać uciekacie :)
ja z tą koleżanką byłam w katowicach i baaardzo późno wróciliśmy

ale czasem wyjątek można zrobić. Bałam się że mały przez to będzie miał problem z zaśnięciem (zawsze o tej samej porze go kąpię i kładę) ale zrobił sobie drzemkę w samochodzie i było ok.