
Kryzys mówisz...przystawiać często...Ale u mnie się nie da. Bo czy co 2godziny to nie często? a poza tym, jej się nie da zmusić! nie chce i ryczy, to przecież na siłę nie wepcham...No i nie będę się co chwilę tłumaczyć...szkoda, ale i tak powoli bym musiała wprowadzać sztuczne, bo jak pójdę pracować, to przecież cyca w domu nie zostawię...
Ok, dobranoc..
Gosia ja to już się prawie pakuję
