Niestety nie ma u nas w sobotę czynnej przychodni, można pojechać z dzieckiem do szpitala na dyżur, ale jak narazie nic złego sie nie dzieje, mały już nie goraczkuje ale bąble na rączkach sa nadal. Ale zastanawam sięnad zmianą przychodni, lekarz na te bąble przepisał lorinden N , niestety w opakowaniu nie było ulotki, smarowałam 2 dni, ale nie było poprawy, dopiero w internecie znalazłam ulotke na temat leku i sie przestraszyłam, bo pisało, że nie stosować u dzieci oraz nie smarować na twarzy
, lekarz nie poinformował mnie o tym
. Idiota a nie lekarz,
[ Dodano: 2007-08-18, 17:04 ]dzisiaj zapytałam o opinię farmaceuty i też odradziła smarowania malucha, bo mogło to bardzo mu zaszkodzić. Narazie smarujemy maścią cynkową.
[ Dodano: 2007-08-18, 17:06 ]i koniecznie musze się wam pochwalić, Adrian dzisiaj sam bez trzymanki wstał i zrobił sam kilka kroków po pokoju
, szedł bardzo powolutku i ostrożnie, nawet zdążyłam chwycić kamere i nagrać te kilka kroków
[ Dodano: 2007-08-18, 17:28 ]a do oropedy pójdę napewno i mam nadzieje że nie zapóźno