Ladybird23 ja tam nie wiem...Wiem tyle, że moja od czwartku robi to samo! z cycka je tak, jak jadła miesiąc temu...nic dłużej...nawet krócej
z butli wypija 60 i koniec! za Boga ojca nie mogę jej więcej wcisnąć...ale to nie powód chyba, żeby zagęszczać kaszkami co? sama nie wiem...ja i tak już w nią pakuję po troszku soczków, więc robię nie tak, jak radzą wszyscy...ale...nic jej od trego nie jest...a poza tym, za powiedzmy kilka tygodni i tak dostanie butlę...potem obiadki,desery...kaszki...więc ja już mam mętlik w głowie...Ale widzę, że na samym moim mleczku, to bym chyba ją zagłodziła...zresztą...już ten temat wałkowałyśmyw te i wewte...że to jakaś nagonka na karmienie cycem...Jak my byłyśmy niemowlakami, to po 3miesiącu już wcinałyśmy mleko, kaszki i inne rzeczy i żyjemy jak widać. Więc każda musi robić tak, jak czuje i uważa....Ja troszkę słucham mamy i ciotek...w końcu wychowały swoje dzieci to też się znają. I nikt nie chce zrobić dzieciom krzywdy. Dobra, koniec tego tematu...Ale wiesz...może ona też ma taki etap, że sama nie wie czego chce?może ten kleik jescze nie jest potrzebny?nie wiem...ciężko radzić...może warto zapytać lekarza?
Ewcik troszkę Cię pochwalić, a tu już leniuszek wychodzi
hehee, smacznych ciasteczek! ja też ciągle bym coś żuła...ale mam tylko czekoladę...więc podskubuję tylko...
A zdjęcia cudne! Ala duża...ileż ona już waży??? no a Ty?wyglądasz jak nastolatka! Też tak chcę....
Chyba pójdę w ślady
Gosi! ale w tym celu muszę poczekać jeszcze troszkę, jak odstawię Hankę od cyca już na stałę, to robię najpierw drastyczną dietę kopenhaską, a potem się zobaczy...ale dieta dietą, a bardziej by się przydało poćwiczyć...No tak, ale jak mi się nie chce...Ale jak cyc pójdzie w niepamięć, to zaczynam basen! Boziu, spraw, żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce
Prasowanie zrobione!!! w domu już czysto...jeszcze tylko upchnę to prasowanie do szaf...Marzy mi się wyrzucenie połowy moich ubrań...teraz widzę, że prawie nic z nich nie ubieram...ale zobaczę zimą...i na wiosnę pożegnam je ostatecznie! może się doczekam jakiejś zabudowy-garderoby to będę miała wenę do wyrzucania.