hej kobietki
ale wy sie pieknie rozpisalyscie przez ten weekend!!!
obiadek i deserek, jak Julcia zje deserek ( 190 ml ) to jej podaje jeszcze mleczko zazwyczaj wypije wtedy 100 ml czasem mniej a czasem wiecej, bo owocki to takie kaloryczne nie sa, ale traktuje je jako posilek, ale Julci po kazdym jedzonku chce sie pic, wiec jak nie mleczko to wode nawet jej podaje po solidnym obiadku i wtedy sobie ladnie odbekuje.
opiekunka
no maz przyjechal z Julcia o 13.30 do domciu, ja akurat spalam, i cos sie okazalo ze Julcia nie plakala po stracie rodzicow
opiekunka powiedziala ze Julcia dwa razy zaplakala jak jej cos nie pasowalo podczas zabawy a tak to ani razu nic nie dala znaku ze za nami teskni
no to z jednej strony sie ciesze ze tak sie dobrze czuje u opiekunki a z drugiej cos mnie boli w serduszku ze moja kruszynka jednak za mna tak bardzo nie tesknila
ale to takie matczyne odczucie hihihih, no i zjadla u opiekunki czyli kolejny szok
mleczko i bananka a byla tam tylko 2,5 godzinki, a jeszcze opiekunka powiedziala ze mala ma *ogien w dupce* jak to sie w Danii mowi hihihi czyli jest pelna energii, byly tam jeszcze dwa inne dzieciaczki i Julcia sie na nie gapila hihihihi z zaciekawieniem i sie tak patrzala i patrzala hihihihi a potem zaczela raczkowac wstawac, opiekunke targac za wloski hihihihi ale do dzieciakow nie podeszla hahahah
jutro Julenka idzie tam na 4 godzinki od 8 rano, a w srode ja chyba juz ide do szkoly i wtedy sama Julcie zawioze. a Julcia jak wrocila taka szczesliwa byla, sama usiadla ( no wlasnie zapomnialam sie pochwalic ze wczoraj Julcia sama usiadla ale co smieszniejsze ze ona kombinuje tak zeby kontrole utrzymac i z siadu siada na kolanka i wtedy tak sobie siedzi a jak jej sie zachce to na czworaczka sie przesadza, myslalam ze sie usmieje jak to widzialam
) i sie bawila zabaweczkami i wogole nie reagowala jak z pokoju wychodzilam
bawila sie tak ladnie sama, az sie zmeczyla i A. polozyl ja spac.
no a to chorobsko wredne na mojego mezulka sie przesiadlo ja cala noc w goraczce a teraz on lezy, ja powoli dobrzeje, ale non stop na tabletkach przeciwbolowych a katar mam taki durny ze lzy mi wciaz leca
ale do wesela sie zagoi hihihihi
karolas hihihi jak tak przeczytalam o tej naklejce co kacperek sie chcial pochwalic to normalnie nie moglam hihihihhi no ale dla takiego malca naklejki moga byc niezwykle warzne szczegolnie jak nie sa takie jak byly wymarzone hihihi, poczekaj jak tylko Amelcia pojdzie do przedszkola i bedzie pokazywac Kacperkowi z kolei naklejki na szafeczkach, a on bedzie juz taki *szkolniak* hihihihi
wszystkim 7 miesiecniaczkom gratulacje!!!!!!! zdrowka i szczescia i radosci w poznawaniu swiata!
no a jeszcze sie wzruszylam jak mi A. powiedzial ze opiekunka powiedziala ze przez 15 lat nie miala takiego dzieciaczka co by to sie tak szybciutko rozwijal, ona juz stoi, raczkuje, siada, uderza zabawka o zabawke, a ostatnio zlapala kubek i do buzi przystawila tak dorosle wygladala ze niemoglam hahaha dzis postaram sie powklejac jakies nowe zdjatka!