Widzę że temat bajeczek...oj mój Antoś nie lubi oglądać bajek w telewizji...szybko się nudzi, owszem popatrzy chwilkę, może dwie, ale to wszystko, za to uwielbia książeczki...
Aniu jak opisywałaś jak Kingusa leci do ciebie z książką, to tak jakbym czytała o Moim szkrabie, on też tak mnie "męczy" ...ale cieszę się z tego.

Aginka, Antoś juz jakiś czas temu rozpoczął etap gryzienia i szczypania i cos mu to nie przechodzi...widzę ze jest nerwowy i wybuchowy i ....martwi mnie to bardzo


Muszę wykazać się ogromnym opanowaniem, spokojem, cierpliwością...a sama nie należe do spokojnych ludzi..ale to moje dziecko i będę się starać.


Antek tak samo...tylko z tą róznicą, że On już nawet nie usiedzi w krzesełku, je u mnie na kolanach albo chodzi a ja z Nim i Go kar mię....ale rzadziejOna poprostu nie potrafi usiedzieć dłużej niż 2 minuty na jednym miejscu ... całe szczęście, że kupiłam krzesełko do karmienia to przynajmniej siedzi w nim gdy je , bo ja nie wiem jakby to było ....

Fajowo...Pozatym to gadalam dzisiaj z moja stara kumpela,oj dawno o niej nic nie slyszalam ale teraz okazalo sie ze mieszka w Szwecjii i za niedlugo za dwa tygodnie zostanie mama.Super sobie pogadalysmy i juz sie umowilismy na telefon dzisiaj wieczorkiem..

ja sie dowiedziałam ostatno że połowa moich starych znajomych gdzieś powyjezdzało...za granicę, mam kolegów i super lekarza w Danii u Kaoli

Znajomych w Irlandii i Niemczech
